Cytaty.info - miejsce dla Twoich myśli

Web Name: Cytaty.info - miejsce dla Twoich myśli

WebSite: http://www.cytaty.info

ID:164554

Keywords:

miejsce,info,Cytaty,

Description:

• Za dużo myślę. • Moi bliscy mówią, że jestem zakręcona i że zadaję sobie za dużo pytań. • W mojej głowie stale coś się kłębi – czasem marzę o tym, żeby wcisnąć [...]Zacznijmy od początku. Jak to się zaczęło? Pewnego dnia obudziłeś się z myślą, że stworzysz portal z cytatami?Dobre pytanie! Wszystko zaczęło się od moich przygotowań do matury. Miałem zaległości w lekturach szkolnych, więc kilka miesięcy przed maturą zacząłem czytać najważniejsze książki. Postanowiłem spisywać do zeszytu najważniejsze cytaty, aby podeprzeć się nimi na maturze. Okazało się, że lektury szkolne, to prawdziwa skarbnica cytatów!Zeszyt z cytatami zachowałem, zdałem maturę i poszedłem na studia informatyczne. Na pierwszym roku w ramach zajęć mieliśmy stworzyć prostą stronę internetową. Stworzyłem wówczas własną stronę-wizytówkę. Żeby uatrakcynić stronę dodałem kilka cytatów z mojego zeszytu.Zainteresowany tematem stron internetowych postanowiłem pogrupować cytaty według autorów i tematów. Później kupiłem domenę, dodałem księgę gości i opcję zgłaszania cytatów. Odwiedzający strony zaczęli dodawać własną twórczość i tak powstała sekcja z myślami, a z czasem także z wierszami i opowiadaniami.Kamil: Miałeś kiedykolwiek myśl, żeby porzucić Cytaty w diabły i niech sobie robią co chcą, skoro są tacy mądrzy?Tak, miałem kilka razy takie myśli, chociaż nie były umotywowane działaniem użytkowników. Bo, jak zgaduję, masz na myśli nasze dyskusje na portalu na temat kształtu, wyglądu i funkcji strony.Pierwotnie strona była na darmowym hostingu. Miała wtedy dosyć mały zasięg, ale była odwiedzana. Gdy hostingodawca ogłosił, że hosting nie będzie już darmowy, dodałem informację na stronie, że wraz z końcem darmowego hostingu kończy się historia strony z cytatami. Byłem wówczas na studiach i mój skromny budżet nie przewidywał dodatkowych kosztów. Odzew był jednak na tyle duży, że zmotywował mnie do opłacenia hostingu i kontynuowania swojej przygody z cytatami.Miałem jedną poważną ofertę sprzedaży serwisu, ale po negocjacjach stwierdziłem, że nie jestem gotów go sprzedać.Nie pamiętam jednak, abym chciał porzucić cytaty ze względu na użytkowników i to, co mówią, nawet jeśli byli krytyczni wobec zmian. Owszem, były gorące dysputy i emocje, ale nie na tyle silne, aby porzucić cytaty w diabły. Co innego robiłbym wówczas w wolnym czasie?Kaś(ka): Jesteś jedynym założycielem strony?Tak, cytaty rozwinęły się ze studenckiego projektu, nad którym pracowałem sam. Na róznych etapach mojego życia różne osoby pomagały mi w prowadzeniu i rozwijaniu strony.Kaś(ka): Czy jeżeli musiałbyś zrezygnować z dalszego prowadzenia strony, wolałbyś oddać stronę komuś, wiedząc że będzie ona dalej istnieć, czy przeprosiłbyś użytkowników i zamknął portal, uważając stronę jako Twoje dziecko, którym nie chciałbyś się dzielić?Zdecydowanie wolałbym oddać stronę komuś, kto mógłby ją dalej prowadzić.Zależy mi na tym, aby każdy na cytatach czuł, że jego przemyślenia, wiersze, opowiadania są bezpieczne. To niezły kawał historii, część polskiego internetu. Warto ją zachować i moje własne możliwości czy chęci dalszego prowadzenia strony są sprawą drugorzędną.Kamil: Zdajesz sobie sprawę, że Cytaty to też portal randkowy? Co o tym sądzisz? Związałbyś się z osobą poznaną na Twoim portalu? Jakie masz rady dla tych, którzy to zrobili?Jestem coraz bardziej świadom tego faktu. W sumie nie powino to dziwić. W końcu zamiłowanie do słowa pisanego nie od dziś łączy ludzi. Wyobrażam sobie, że dawniej dużo częściej można było zainteresować drugą osobę sobą poprzez oczytanie, zamiłowanie do poezji, czy wiedzę z dziedziny literatury.Bardzo się cieszę z każdej pary, która połączyła się na cytatach. Uważam, że znaleźć miłość to wyjątkowe szczęście. Jeśli jakakolwiek aplikacja w tym pomaga, to jest to ogromna radość.Czy związałbym się z kimś z cytatów? A dlaczego nie? Miłość to piękny stan. A to, jak i gdzie się zaczyna, to i tak dopiero początek, wstęp do dalszej historii. Nie oceniam książek ani po okładkach, ani po pierwszym rozdziale.Kaś(ka): A czy Ty kiedyś spotkałeś się z kimś z cytatów? (I nie mówię tu o zlocie w Krakowie, to się nie liczy!)Poza zlotem w Krakowie nie przypominam sobie, żebym spotkał się z kimś, kogo poznałem na cytatach. Nie wykluczam jednak takich spotkań. Wierzę, że może to być super spędzony czas przy aromatycznej kawie, inspirującej rozmowie i smacznym ciachu, mniam. Albo dobrym piwie!Kamil: No dobrze, to jak to było z tym wyjazdem z Polski? Pomyślałeś sobie: co ja się będę marnował w tym zaścianku?Myślę, że mój wyjazd to ogromna chęć zmiany, która narastała we mnie przez lata. I mam na myśli zmianę w wielu aspektach. Nie wymienię wszystkiego, co mnie motywowało do wyjazdu, i nie uporządkuję tego według priorytetów, bo sam mam problem z oceną tego, co było ważniejsze. Ale podam kilka powodów.W olbrzymiej mierze była to chęć poprawienia swojego angielskiego. Uczę się tego języka 20 lat i wciąż mam problem z mówieniem. Próbowałem kursów, prywatnych lekcji, filmów na YouTube. W końcu uznałem, że nigdzie nie nauczę się angielskiego lepiej niż w Wielkiej Brytanii.Na pewno znaczenie miały kwestie finansowe. To dobry cel podróży, bo siła nabywcza pieniądza jest większa, a branża IT jest bardzo rozwinięta. Mam więc też większe możliwości, jeśli chodzi o wybór miejsca pracy.Dodałbym do tego olbrzymią ciekawość. Kilka lat temu wyjechałem na 4 miesiące na Tajwan. Akurat miałem szczęście i trafiłem na sprzyjające życiowe okoliczności. Tamten wyjazd pokazał mi, że świat jest różnorodny. Inny klimat, kultura i język wzbudziły we mnie wielką ciekawość świata. Myślę, że każdy ją w sobie ma. Jak ten głos się raz w sobie usłyszy, nie da się go uciszyć. On ciągle namawia do poznawania świata.Kaś(ka): Często w życiu kierujemy się konkretną dewizą. Czy Ty masz takie motto życiwe, które towarzyszy Ci od lat?Ostatnie dwa lata były dla mnie intensywne na każdej płaszczyźnie. Dlatego nie mam motta, któremu jestem wierny od lat, bo wydaje mi się, że przewartościowałem ostatnio kilka rzeczy. Ale wierzę w coś, co dziś ułatwia mi życie. Na razie jest to zbitek luźnych stwierdzeń, ale bardzo one do mnie przemawiają. Staram się o nich pamiętać i za nimi podążać.Przede wszystkim ufaj sobie i kochaj siebie. Nie oczekuj, że ktoś się zmieni, raczej pracuj nad sobą. Szanuj drugiego człowieka, wysłuchaj, co mówi, zanim sam coś powiesz. Ostatecznie nie jesteś zupą pomidorową, żeby każdy musiał cię lubić.Kamil: Jak radzisz sobie z upływającym czasem? Żałujesz, że czegoś nie zrobiłeś?Pozwól, że posłużę się cytatem ze Stanisława Lema:Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.Bardzo lubię te słowa, ale bardziej są one drogowskazem niż regułą, która stosuję na co dzień. Oczywiście, że żałuję wielu rzeczy. Na szczęście na poziomie, który mnie nie paraliżuje.Wymienię tylko kilka. Mogłem się bardziej przykładać do nauki. Może mogłem wcześniej wyjechać z kraju, bo młodszy organizm łatwiej przyswaja obce języki. Mogłem być w wielu sytuacjach odważniejszy, mniej patrzeć na innych ludzi. Powinienem był uważać, komu się zwierzać. Prędzej wywiązać się obietnic, bo mam w swoim życiu ludzi, którzy już odeszli, i nie zdążyłem dotrzymać danego słowa. Żałuję wielu przykrych słów, którymi zraniłem innych.Nie zmienię jednak przeszłości. Pamiętać o tych rzeczach, to jedno, a zamartwiać się nimi, to co innego. Gdybym miał się tym przejmować, zrobiłbym kolejną rzecz, której później bym żałował. Zmarnowałbym czas na martwienie się rzeczami, na które nie mam wpływu.Ufam, że mam zgodę na upływający czas. Nie próbuję go zatrzymać czy zmienić na siłę. Nie boję się go. Czas to czuje i odkąd mniej się nim stresuję, on jest chyba dla mnie łaskawszy.Kaś(ka): Minęło już od tego czasu 15 lat. To kupa czasu! Czy według Ciebie czymś się różni ta dzisiejsza twórczość od tej sprzed 15 lat?Bardzo. Piętnaście lat to wystarczająco dużo czasu, aby wymienić dwukrotnie wszystkie komórki w ciele człowieka. To trochę tak, jakbyśmy byli innymi ludźmi. To dla mnie dobry wyznacznik tego, że możnemy spodziewać się też zmian w twórczości.Jeśli chodzi o mnie, to chętniej bawię się słowami i mam większy dystans do tego, co piszę. Mam wrażenie, że gdy byłem młodszy, miałem większe aspiracje i mniejsze możliwości. Dziś nie mam aspiracji, ale lubię zabawę znaczeniami i podobieństwami w brzmieniu słów. Otwieram się też na nowe formy i nie boję się, że coś wyjdzie śmiesznie albo pokracznie.Jeśli chodzi o piszących na stronie, też widzę pewne różnice. Przede wszystkim portal zyskał długoletnich twórców. Ludzi, którzy wyrobili swój warsztat, zebrali bogaty dorobek, dalej jednak mają coś do powiedzenia. Teksty te są dojrzałe, często poruszają tematy, o których na przykład ja nie potrafię pisać. Bardzo szanuję tę grupę ludzi i doceniam to, że wciąż są na cytatach.Pojawiają się też nowe twarze. Czasem stare-nowe twarze. Wciąż zastanawiam się nad tym, co mogę zrobić, aby uaktrakcyjnić cytaty dla osób, które chcą się dzielić swoją twórczością i zebrać słowa krytyki od innych.Kamil: Jesteś spełniony? Do czego dążysz? Chciałbyś być starym człowiekiem o lasce, czy czmychnąć ze statku zanim w grę wejdą sztuczne stawy?To bardzo trudne pytanie. Chciałbym móc powiedzieć, że jestem spełniony, ale wtedy co dalej? Co by to znaczyło? Moim zdaniem spełnienie to stan przejściowy. Mam za sobą kilka zamkniętych życiowych spraw: matura, studia, pierwsza praca. Inne ważne rzeczy wciąż trwają: rodzina, przyjaźń, miłość, emigracja, mój osobisty rozwój, pies, cytaty. Wierzę, że wiele jeszcze przede mną.Dążę do tego, aby być szczęśliwym. Jakkolwiek banalnie to brzmi. Jestem przekonany, że nieszczęśliwi ludzie czynią ten świat nieszczęśliwym. Nawet jeśli nie mają takich intencji i robią to niechcący. Mam tego świadomość i nie chcę się przykładać do ogólnej puli nieszczęść.Prawie codziennie możemy przeczytać lub usłyszeć o kimś, kto zrobił lub powiedział coś ciekawego czy inspirującego. Wiem, jak wielu rzeczy jeszcze nie rozumiem, a chciałbym się czegoś o nich dowiedzieć. Na dziś mam wielki apetyt na życie i nie planuję nigdzie czmychać.Kaś(ka): Portal miał swoje wzloty i upadki. Jako Administrator borykałeś się pewnie z wieloma problemami. Który/które z nich były najgorsze?Najbardziej traumatyczne wspomnienie, jakie mam z cytatami, związane było z naruszeniem praw autorskich do fotografii, którego się dopuściłem. Za swoją ignorancję zapłaciłem olbrzymim stresem, ponieważ otrzymałem wezewanie do zapłaty wysokiej kwoty od kancelarii reprezentującą jej autora.Użyte zdjęcie znalazłem na innej stronie internetowej. Uznałem, że wizerunek postaci, którą przedstawiało, jako osoby publicznej, jest powszechnie dostępny do użytku w internecie. Tak jednak nie było.Oczywiście nie neguję tego, że popełniłem błąd i chciałem go naprawić. Jednak żądana kwota była zbyt wysoka. Prawnik, u którego skonsultowałem tę sprawę, zasugerował, abym wyraził chęć zadośćuczynienia w postaci zapłaty niższej kwoty. W przypadku braku chęci polubownego załatwienia sprawy, poradził, żeby poczekać na pozew, bo sąd nie zasądzi tak wysokiej kwoty.Na szczęście sprawa ta zakończyła się ugodą.Wyniosłem z tej historii ważną lekcję. Należy pamiętać o prawach autorskich. Warto chodzić do prawnika w przypadku problemów natury prawnej. Nie wolno dać się zastraszyć wygórowanymi żądaniami, nawet jeśli popełniło się błąd.Kaś(ka): Poruszając temat hejtu w Internecie, miałeś takie przypadki na swojej stronie, które musiałeś zgłosić na policję? Idąc dalej, czy masz jakieś złote rady, jak rozwiązywać konflikty międzyludzkie?Na szczęście nie miałem sytuacji, gdzie musiałbym coś zgłaszać na policję, albo policja wyzwałaby mnie w sprawie związanej z portalem.Dobrze, gdy ludzie rozwiązują konflikty sami między sobą. Gdy potrafią dyskutować, przekonywać się do swoich racji. A gdy się pokłócą, umieją bronić się, gdy ktoś przekracza granicę i nie przejmują się za bardzo tym, kto coś powie. Zdaję sobie sprawę, że łatwo się mówi.Ja nie jestem psychologiem, sędzią sprawiedliwym, ani stroną w sprawach spornych.Są jednak granice, na których przekraczanie w mojej ocenie nigdy nie powinno być zgody. A granice te przkraczają teksty, które dyskryminują innych ludzi na dowolnym tle. Mam na myśli rasizm, seksizm, homofobię, transfobię, wiekizm i inne uprzedzenia.Kaś(ka): Miałeś kiedyś problem z atakami phishingowymi lub innymi hakerskimi działaniami, które negatywnie wpłynęły na działanie portalu?Nie zaobserwowałem takich ataków, ani nie pamiętam takich zgłoszeń.Z pewnym zakłopotaniem muszę przyznać, że najczęściej to ja sam negatywnie wpływam na działanie portalu. Dzieje się tak wtedy, gdy pospieszę się z aktualizacją, albo nie przetestuję odpowiednio nowej funkcji.Cóż, jest to pole do poprawy. Ciągle pracuję nad tym, aby wszelkie zmiany nie wpływały negatywnie na działanie strony.Kamil: Czujesz się doceniany w życiu? Znalazłeś gdzieś swój metafizyczny dom?Bywa, że czuję sie doceniany. Bywa też, że mam wobec życia i innych większe oczekiwania i wtedy czuję zawód. Niesutannie uczę się siebie i innych. Raczej wolę szukać problemu w sobie i jak czuję spadek formy albo nastroju, to pytam sam siebie, dlaczego tak się dzieje. Zwykle przyczynę odnajduję właśnie w sobie. W sumie to wiele upraszcza i tłumaczę sobie, że powinienem być zadowolony. Bo zmienić siebie to jedyna władza, jaką mam.Od przyjazdu do Anglii uświadomiłem sobie, jak łatwo potrafię nazwać swoim domem miejsce, w którym mieszkam. Wiem, że ludzie nadają słowu dom różny ładunek emocjonalny. Dla niektórych jest to tylko dom rodzinny. Dla innych dom to miejsce, które sami kupili i urządzili. Ja z kolei mam dużą łatwość w nazywaniu nowych miejsc moim domem. Kto ma rację? Sądzę, że każdy.Moje podejście do uznawania tego, co jest moim domem, zmieniło się z czasem. Jestem w momencie życia, gdzie potrzuję mieć dom i może to być wynajęte na chwilę mieszkanie, które daje mi dach nad głową.Próbuję znaleźć dom również w sobie. Może najbliższe jest to określeniu, którego użyłeś - dom metafizyczny. Ciągle go urządzam, przemeblowuję i remontuję. Nie jest idealny, ale praca nad nim dostarcza mi wiele przyjemności.Kaś(ka): Wymień jedną rzecz, w przeciągu całej Twojej kariery prowadzenia strony, która według Ciebie najbardziej Ci się udała oraz jeden fuckup, o którym wolałbyś zapomnieć.Z pozytywnych rzeczy najchętniej przytaczam te przykłady, gdy słuchałem użytkowników strony lub obserwowałem, co robią i tworzyłem z tego nowe funkcje. Takim przykładem jest stworzenie działu z autorskimi myślami i aforyzmami, gdy zauważyłem, że odwiedzający strony dodają własne teksty do sekcji z cytatami.Następnie rozszrzenie cytatów o sekcję z wierszami i opowiadaniami, gdy okazało się, że wśród myśli zaczęła pojawiać się poezja i dłuższa proza.Z nowszych sukcesów przytoczyłbym nominacje do tekstów dnia przez użytkownków. Nieco ożywiło to stronę i ułatwiło mi wybór tekstów dnia.Ciągle się uczę tego, co może być ważne do odbiorcy strony i co sprawia, że zostaje z nami na dłużej.Do największych wpadek zaliczam wspomniane naruszenie prawa autorskiego. Podczas wyboru tekstu dnia wykazałem się też kilkukrotnie brakiem wyczucia i brakiem wrażliwości nie tylko na słowo pisane, ale też na drugiego człowieka.I ostatnia rzecz. Może nie jest to wpadka, ale żałuję, że nie mogę więcej czasu poświęcić na pracę nad stroną. Obowiązki zawodowe i konieczność oderwania się od komputera po zwykłej pracy sprawiają, że czasu na cytaty zostaje niewiele.Kaś(ka): Masz wgląd w statystyki. Czy orientujesz się czy na portalu jest więcej kobiet czy mężczyzn?Około 65-70% wszystkich odwiedzających stronę to kobiety. Myślę, że przekłada się to na procentowy udział kobiet wśród użytkowników, czyli osób, które zdecydowały się założyć konto.Kaś(ka): A jak w takim wypadku z przedziałem wiekowym? Mówi się, że w Internecie przebywają głównie młodzi ludzie. A jak jest u Ciebie na stronie? Czy masz dostęp do takich danych?Tak, dane są zbierane przy pomocy aplikacji Google Analytics. Sytuacja z ostatniego roku wygląda następująco:od 18 do 24 lat - 27%od 25 do 34 lat - 35%od 35 do 44 lat - 18%od 45 do 54 lat - 8%od 55 do 64 lat - 6%powyżej 65 lat - 6%Podaje liczby, niech każdy sam sobie oceni, w którym roku kończy się młodość. Jak dla mnie na stronie przebywają sami młodzi ludzie.Kaś(ka): Ilu ludzi już na portalu zbanowałeś?Funkcji banowania użyłem 21 razy. Niektórzy z uporem maniaka tworzyli kolejne konta, więc za tymi banami równie dobrze może stać jedna osoba.Kaś(ka): Jak łączysz prywatne życie z pracą Administratora i twórcy cytatów.info? Ile spędzasz czasu dziennie/tygodniowo ( niepotrzebne skreślić) nad administrowaniem strony?Z moich rozmów z przyjaciółmi wynika, że większość z nas próbuje realizować się w różny sposób poza pracą i rodziną. Mamy swoje hobby, ulubione aktywności fizyczne. Cytaty są dla mnie sposobem na spędzenie wolnego czasu, którego z powodu pracy zawodowej, życia prywatnego i konieczności spania nie zostaje zbyt wiele.Coś nas jednak pcha do tego, aby realizować się w taki właśnie sposób. Czytamy książki, piszemy blogi, wydajemy wiersze, działamy społecznie i niektórzy z nas tworzą strony z cytatami.Bez względu na to, co to jest to coś, co nas wciąga, problem jest podobny - znaleźć na to czas.U mnie działa to na zasadzie okresowości jak ciemne i światłe epoki w historii. Jest czas, który sprzyja rozwijaniu strony. Zwykle mam stabilną sytuację zawodową, w miarę uporządkowane życie prywatne. Taki grunt to dobry start na dalszy rozwój portalu, bo mogę w ten sposób na spokojnie skupić się właśnie na tym.Jeśli dzieje się coś, co zaprząta moje myśli: przeprowadzka, zmiana pracy, rewolucja życiowa, wtedy nie powstają nowe funkcje, bo są sprawy, które wymagają mojej uwagi.Kamil: Jak Radek radzi sobie ze smutkiem? Bo nie wierzę, że jest zawsze pogodny. Myślisz, że melancholia pomaga w życiu czy szkodzi?Mam za sobą okres fascynacji twórczością Emila Ciorana. Uważam, że to był trudny czas w moim życiu, ponieważ ten rumuński filozof był mizantropem. Emocje, które odnalazłem w sobie podczas lektury jego książek, stanowiły nie lada wyzwanie. Zwłaszcza dla tak młodego człowieka, którym wówczas byłem. Z własnych doświadczeń wnioskuję, że tego rodzaju smutek przynosił więcej szkód niż pożytku.Ten czas mam za sobą. Co nie znaczy, że nie przeżywam smutku. Nie szukam go jednak, jak szukałem go kiedyś. Dziś smutek przychodzi bardziej jak deszcz. Zwyke wystarczy z kimś o nim porozmawiać. Szczerze, bez wstydu.Czasem ktoś powie: ale z ciebie trąba, przestań się tym przejmować. I to pomaga, bo bywa, że przejmuję się głupstwami, tylko nadaję im rangę wielkich spraw. Czasami jednak pojawia się większy kryzys. I tu recepta jest wciąż ta sama. Mieć kogoś, z kim można o tym szczerze porozmawiać.Kaś(ka): Minęło 15 lat. Oby przed nami było tych piętnastek dużo więcej. Jakie masz plany na przyszłość związane z portalem?Dziękuję, oby! W planach mam kilka nowych funkcji oraz zupełną rewolucję.Z nowych funkcji mogę wyminieć eksport wszystkich tekstów do plików dla każdego, kto chciałby sam robić kopię zapasową swojej twórczości. Dodatkowo chcę umożliwić dodanie zdjęcia do istniejącego tekstu (obecnie można dodać zdjęcie tylko do nowych tekstów).Często dodajemy teksty opatrzone słowami: inspirowane przez. Powstanie więc nowa opcja w menu przy każdym tekście: Inspiracja. Umożliwi ona dodanie tekstu inspirowanego innym tekstem istniejącym już na portalu. W ten sposób będziemy mogli tworzyć wspólnie łańcuch tekstów i przemyśleń.Natomiast z większych zmian planuję stworzenie aplikacji na smartfony. Wiąże się to jednak z zupełnym przepisaniem strony i dostosowaniem jej do wymogów takiej aplikacji. Całkiem możliwe, że doczekamy się także pierwszego rebrandingu cytatów, ponieważ od dawna Cytaty.info przestało być miejscem tylko z cytatami. Obecna nazwa jest myląca, zwłaszcza dla nowych użytkowników.Kamil: Bardzo kochasz swoje psy. Odnajdujesz dzięki nim spokój, którego czasem brakuje w ludziach?Zdecydowanie jestem psiarzem. Myślę, że odpowiada mi w psach fakt, że są moimi towarzyszami gdziekolwiek się nie wybiorę. Chciałbym mieć kiedyś kota i z powrotem założyć akwarium, ale to właśnie z psem mogę podróżować.Takie oczywiste sprawy jak psia wierność, wspólna zabawa, spacery, terapeutyczna rola głaskania i rozładowywanie codziennego stresu też mają ogromne znaczenie. Dla mnie pies jest zwierzęciem kompletnym, na dziś dla mnie - idealnym.Kaś(ka): Gdybyś miał nam powiedzieć o sobie jeden fakt, to co by to było?Mam bielactwo nabyte. Szczególnie widoczne jest latem, gdy moja skóra opala się na czerwono i później brązowieje. Są miejsca na moim ciele, które w ogóle się nie opalają. To są głównie dłonie, łokcie, część kolan i kostki. Z powodu bielactwa mam też siwą plamkę na głowie, ponieważ ze skóry, gdzie jest taka biała plama, wyrastają białe włosy.To pierwsze, co mi przyszło do głowy. Myślę, że bielactwo miało na mnie wpływ i pomogło w procesie samoakceptacji. Kiedyś było niepokojem, przez chwilę kompleksem i wrogiem. Później zacząłem je tolerować, a dziś je bardzo lubię. Białe plamy na moich dłoniach są nieregularne i zmieniają się co roku (bielactwo się poszerza). Latem moje dłonie wyglądają jak mapa świata.Kaś(ka): Czy jeśli zakładałbyś tą stronę od nowa - co byś zmienił?Jedyną rzeczą, którą bym zmienił, to swój stosunek do ludzi, którzy nie wierzyli, że cytaty to fajne miejsce. Nie przejmowałbym się tym, co mówią.Całą resztę zrobiłem tak jak mogłem najlepiej. Na dany czas i możliwości, którymi dysponowałem. Obiecuję, że będę dalej próbował i rozwijał cytaty najlepiej jak potrafię!Kamil: Dzięki za to co robisz. Lubisz placki? Pozdrówmy Starlight.Dzięki za to, że jesteście.Oczywiście, uwielbiamy placki i pozdrawiamy Starlight

TAGS:miejsce info Cytaty 

<<< Thank you for your visit >>>

Odkryj kolekcję niezwykłych cytatów, pomóż nam ją rozwijać. Podziel się swoimi przemyśleniami, wierszami i opowiadaniami oraz prowadź z nami dyskusje.

Websites to related :
SouthernPartnership.com is for s

  Make 48 monthly payments of $68.65 | Pay 0% interest | Start using the domain today. See details.Questions? We can help: 1-303-893-0552Call us to lear

پژوهش علم علف هاي

  گروه weed science در تلگرام به جهت هم اندیشی وتبادل نظر واشتراک گذاری مطالب تشکیل شده اس

Bagenal's Castle

  To find your ancestors within Newry Mourne visit our ancestry website using the link below.

Job Of Mine | The Complete Guide

  Cash For Cars Job An alternative way to make money! By Job Of Mine - June 14, 2019 0 The concept of Cash For Cars was born from the 2009 U.S. Cash F

Mourne Heritage Trust (mourneliv

  Welcome to the Mourne Area of Outstanding Natural Beauty Welcome to Mournelive.com, celebrating the outstanding landscape of the Mourne Area of Outsta

Mourne Mountains Holiday Cottage

  Traditional Irish Holiday CottagesA ‘Claghan’ of individual cottages at the foot of the Mournes Hanna s Close, 87 Aughnahoory Road, Kilkeel, County

Home - Mourne Park Estate

  Mourne Park House Hotel A famous and historic country estate in magnificent parklandset between the Mourne Mountains and Carlingford Lough140Acres465Y

Gratis adverteren, gratis webwin

  Plaats gratis uw advertentie. Zoek in méér dan 1.500.000 adverenties.

Tweedehands Caravans en Campers

  Wil je lekker op vakantie met je eigen caravan of camper en maar je vindt een nieuw exemplaar toch te prijzig? Op Aanbodpagina.nl is de keuze enorm. J

Cheat Codes Club - Cheat Codes S

  Over 1,750,000 Pages of Cheat Codes, Giving You Access to Millions of Cheats We are the webs largest cheat code search engine with the best cheat resu

ads

Hot Websites